Brady serwuje kolejną nowość, którą jest drukarka M610. Już na pierwszy rzut oka widać, że została wykonana z lepszych materiałów, ale skoro mowa o urządzeniu, które spełnia rygorystyczne normy wojskowe, to nie mogło być inaczej.
Trwałość, jaką udało się osiągnąć, jest niebywała jak na tego typu sprzęt. Drukarka bowiem jest odporna na wstrząsy i upadki z wysokości 1,8 metra, a to aż nadto jak na zwyczajowe potrzeby przedsiębiorstw i jednocześnie błogosławieństwo, gdy wypadek zdarzy się w najmniej oczekiwanym momencie.
W parze z trwałością idą także inne parametry, które pozwolą nam pracować dłużej i w przeróżnych, także skrajnych warunkach. Chodzi o ulepszony – lżejszy i szybszy – akumulator trzeciej generacji, który przy pełnym naładowaniu umożliwia zadrukowanie nawet do 4,5 tys. etykiet oraz zakres temperatur, który wręcz powala z nóg, sięgając od -18° do +46°C.
O mobilności tego urządzenia świadczy jednak nie tylko jego wydajność, ale także wyposażenie, a tym samym możliwość bardzo dobrej organizacji pracy. Drukarka dostępna jest z trwałą walizką, w której zmieścimy niezbędne materiały eksploatacyjne.
Po temacie mobilności zatrzymajmy się na chwilę na szybkości zadruku – ale tylko na chwilę – bowiem zadruk 50,8 mm trwa raptem sekundę.
Całość pracuje pod dobrze znanym i intuicyjnym oprogramowaniem Brady Workstation, w którym to możemy dowolnie projektować nasze etykiety i eksportować je do drukarki. Druga opcja to oprogramowanie Express Labels na smartfony z Androidem oraz iOS. Co jasne, ma mniejsze możliwości niż zaawansowane Workstation na komputer, ale za to świetnie spisuje się w terenie.
Zachęcam do zapoznania się z szerokimi możliwościami zastosowania M610 w swoim przedsiębiorstwie. Wartość, jaką niesie ze sobą sprawny i niezawodny sprzęt oraz łatwość jego obsługi z pewnością przełoży się na lepsze wyniki w firmie.