II miejsce w drugim starcie!
Już drugi raz zostaliśmy zaproszeni przez Sławka Piotrowskiego do wzięcia udziału w wielkim wyścigu wodnym na łodziach zbudowanych z plastikowych butelek PET, organizowanego wspólnie z Urzędem Miasta Bydgoszczy podczas corocznej imprezy Ster na Bydgoszcz. Po zeszłorocznym dobrym 6 miejscu byliśmy już mądrzejsi o kilka „drobnych” faktów :)
Po pierwsze budowa łodzi
Zeszłoroczna prosta tratwa nie miała szans w walce o czołowe lokaty, więc musieliśmy wysilić się na coś znacznie bardziej „zaawansowanego” :) Udało nam się stworzyć coś w rodzaju „katamarana” z dwoma płozami bocznymi i jedną wspierającą na środku.
Część wizualna
Konstrukcja okazała się strzałem w „10”. Łódź była opływowa i szybka na wodzie. Pozostawał jeszcze aspekt wizualny łodzi. W tym nie byliśmy może najlepsi, ale wpadł nam do głowy pomysł na żółwia i powstało oto coś takiego.
Trening
Przed wyścigiem udało nam się również kilka razy potrenować, co w dużej mierze przyczyniło się do naszego sukcesu. Co prawda Zalew Koronowski to nie to samo co rzeka Brda, ale trening to trening.
Taktyka
Nauczeni doświadczeniami z zeszłego roku, wiedzieliśmy, że ważnym elementem jest odpowiedni tor, którym będziemy płynąć, aby ominąć najsilniejszy nurt. Przypomnę, że wyścig toczył się pod prąd. Po analizie trasy 2 dni wcześniej wiedzieliśmy, że najlepiej wystartować z toru nr 1, a najgorzej z 12. W losowaniu szczęście dopisało w połowie i tor nr 6 był nasz.
Wodowanie
W zeszłym roku przy wodowaniu łodzi na wyścigu przytrafiła nam się wpadka i wylądowaliśmy wszyscy w wodzie. Tym razem w tej kwestii zastąpiła nas ekipa Pracodawców, a my bezpiecznie odpłynęliśmy od brzegu :)
Rywale
Nie wiedzieliśmy, czego można się spodziewać po innych osadach, jedynie ekipa Remondisu wyglądała na dość silną fizycznie ;) Każdy chciał wygrać, również Prezydent Miasta Rafał Bruski, który startował w ekipie Urzędu Miasta. Kiedy 12 załóg ustawiło się na starcie, zawyła syrena i wystartowaliśmy.
Prowadzenie na półmetku
Po spokojnym starcie i równym wiosłowaniu, płynąc wcześniej opracowaną trasą, przesuwaliśmy się do przodu, zostawiając kolejne załogi z tyłu. Jedynie ekipa Remondisu płynęła równo z nami i wydawało się, że zwycięstwo jest w zasięgu ręki...
Ostatecznie II miejsce
...no i było, ale w zasięgu nieco szerszych rąk :) Siła zwycięzców była na tyle duża, że nie udało nam się ich wyprzedzić. Cieszymy się jednak niezmiernie z II miejsca. Unilever jako 3 minął linię mety kilka minut po nas.
Sukces!
Po przepłynięciu linii mety wskoczyliśmy do wody dla uczczenia tego znakomitego występu. Później pozostało nam jeszcze odebrać puchar z rąk Prezydenta i cieszyć się sukcesem :P
Popłynęliśmy w składzie: Łukasz Wilk, Paweł Kosicki, Paweł Błażejewski, Marcin Sobczyk i Karol Dąbrowski. W budowie łodzi brał również udział: Tomek Piernicki.
Relacja filmowa z wyścigu:
autor: Łukasz Wilk